życie codzienne w Pracowni za miastem
-
Współpraca z Facebookiem
Współpraca z Facebookiem. Właściwie to “współpraca” z Facebookiem. A właściwie to jeszcze bardziej pasuje ORKA NA UGORZE… A było to tak… Dawno, dawno temu… Dobra, już bez wygłupów, bo to taki trochę śmiech przez łzy, kiedy Ci wszystko opada, nie tylko ręce. Wszyscy już mam nadzieję wiecie, że zmieniam nazwę na Atelier no. 75. No i normalną rzeczą jest, że aby marka była spójna, należy też pozmieniać nazwy w mediach społecznościowych. Instagram? Zero problemów. Tik tok? Luz totalny. YouTube? Też bez żadnych komplikacji.Natomiast zmienić nazwę na Facebooku… To jest dopiero Mission Imposible. Najpierw przez długi czas w ogóle nie mogłam znaleźć możliwości edytowania nazwy. Było wszystko inne – edycja zdjęcia…
-
Jak oni to robią???
Sskąd biorą te wszystkie pomysły??? Te dwa pytania niby bumerang powracały bez przerwy do mojej biednej głowy podczas wykładów na Festiwalu Twórców Internetowych See Blogers, którego uczestniczką byłam w ostatni weekend. Wieeeelkie, ciekawe, oblegane konta. Nietuzinkowo prowadzone. Jedyne w swoim rodzaju. I co najważniejsze – pełne oddanych – nie obserwatorów, a FANÓW. Dokładnie tak. Niczym u gwiazd filmowych, telewizyjnych czy muzycznych. I tak – część z tych osób rzeczywiście była z szołbizu, ale zdecydowana większość nie :). No i umówmy się – jeśli jest się gwiazdą, to łatwiej przyciągnąć do siebie dużą ilość obserwatorów, ale jeśli będzie coś robić byle jak, to niestety – szybko może zaliczyć upadek i to…
-
Faworki wg przepisu mojej Babci
Co robią faworki na blogu konta, gdzie się głównie robi na drutach??? Już odpowiadam – kuszą 😀 A tak na poważnie – to w sumie czemu nie wstawiać i takich postów, które by opisywały naszą-moją codzienność? Pewne rzeczy u wszystkich nas są takie same ale nie znaczy to, że mało ciekawe, prawda?Chętnie poznam Twoje zdanie. Faworków w sklepach cukierniczych jest w bród, ale niestety nie udało mi się jeszcze nigdy trafić na tak pyszne, jakie wychodziły z przepisu mojej Babci. Jest to stary przepis, który był przekazywany u Babci w domu z pokolenia na pokolenie. Ile lat wstecz? Nie jestem w stanie określić, dość wspomnieć, że Babcia urodziła się w…